wtorek, 24 listopada 2015

Cynamon i skórka pomarańczy

Pierwsze Święta z M.... Już za miesiąc :)  nie mogę się doczekać tych wszystkich bombek, lampek, choinek, pierników i całej reszty. On niby trzyma się od tego na dystans, ale wiem, że lubi magię. Niedalej jak wczoraj wrócił do domu z butelką grzanego wina z okazji pierwszego śniegu. Śniegu, którego On sam nie cierpi! Uwielbiam spełniać takie małe marzenia, uwielbiam jak ktoś mi je spełnia. Nawet, gdy to koc i kubek gorącego wina.
Spełniło mi się też marzenie o kuchni, przy oknie której będzie blat do gotowania! A ponieważ już mróz, to postanowiłam za tym oknem podrzucić karmę dla ptaszków. I znów magia... kroi człowiek cebulę i patrzy na sikorkę, która za oknem walczy z ziarenkiem. Uważam, że takimi magicznymi chwilami trzeba nie tylko się cieszyć, ale trzeba też umieć je stworzyć. Niechaj i dom będzie ich ogniskiem...
A ponieważ czas szybko ucieka, a Święta już za miesiąc- czas na pierniki! Wąchałam właśnie skórkę pomarańczy i laski cynamonu. Już jutro będą pieczone... płatki śniegu, serduszka, dzwoneczki... Pierniczki! Takie pieczenie w towarzystwie serdecznej koleżanki Magdy i lampki wina, zapewne też będzie magiczne. W zeszłym roku w innym mieszkaniu Magda towarzyszyła mi także. I M. również :) Nawet robił wtedy bombki ze sznurka. Chyba dlatego, że się dystansuje od magii Świąt, ha! 

Chciałabym, aby każdy miał w swoim życiu, na każdy czas w roku jakiś cynamon i skórkę pomarańczy. 


I moja sikorka Stefania :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz