Obmyślałam obiad na dziś, nieco późniejszy, bo M. późno wraca i pomyślałam, że może umyję okna i wypiorę dywan... Lubię mieć zajęcie, moje myśli mają wtedy inny tor. I przypomniał mi się jeden z moich wierszy, napisanych jakieś trzy lata temu. Jedna kwestia zawsze aktualna: raz mi bliżej a raz dalej do spokoju.
***
Bywa nam bliżej i dalej
do znalezienia spokoju
między wczoraj a dziś
otchłań jutra które zawsze
z obietnicą że lepiej
być może
nam
zapisano niebycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz